Miesiąc: październik 2020

Spaghetti, świderki, tagliatelle, kolanka, lasagne, nitki, penne, cannelloni, kokardki, muszelki… Ponoć rodzajów makaronu jest ponad sześćset! Wystarczy tylko mąka, woda, odrobina innych składników i trochę wysiłku, by wyczarować pożywny produkt o różnych kształtach i kolorach. Często jadasz dania na bazie makaronu? Uwielbiasz włoską kuchnię? Pamiętasz, jak babcia robiła kluski z makiem? Jeśli tak, masz okazję do świętowania, bo 25 października obchodzimy Światowy Dzień Makaronu! Koniecznie zapoznaj się z garścią ciekawostek, jakie z tej okazji przygotowaliśmy.

1. Przeciętny Polak spożywa rocznie około pięć kilogramów makaronu. Powiedz, zaniżasz czy zawyżasz tę średnią? Oczywiście rekordzistami są Włosi. Tam przypada aż dwadzieścia osiem kilogramów rocznie na głowę.

2. Do Europy makaron sprowadzili Arabowie. Jako plemię wędrowne potrzebowali pożywienia, które można błyskawicznie przygotować, sprawnie przechować, a także transportować bez obawy, że się zepsuje. A cóż może być lepszego niż produkt, niewymagający wielu składników i łatwy do wysuszenia na słońcu?

3. W Chinach często je się makaron nitkę mający długość jednego metra. Podaje się go ugotowanego w miseczce. Pod żadnym pozorem nie wolno go pokroić. Należy wessać do ust całą nitkę, posiłkując się pałeczkami.

4. Najbardziej popularny makaron na świecie to spaghetti. Ani trochę nas to nie dziwi, a Ciebie? W Polsce z kolei najchętniej spożywa się nitki.

5. Sposób ugotowania makaronu zwany al dente oznacza po włosku „na ząb”. Chodzi o to, by ciasto pozostało odrobinę twarde i jędrne oraz by zęby czuły delikatny opór podczas gryzienia.

6. Najstarszy odnaleziony makaron liczy sobie ponad cztery tysiące lat. Odkryto go w chińskiej wiosce z okresu neolitu, położonej przy rzece Huang He. Ma długość około pół metra.

7. By makarony otrzymały różne kolory, używa się naturalnych barwników. Pomarańczowy to zasługa kurkumy. Czerwony powstaje dzięki burakom, pomidorom lub papryce. Zielony kreuje się dzięki bazylii albo szpinakowi. Stworzono też czarny makaron – tutaj wykorzystuje się atrament kałamarnicy.

Mamy nadzieję, że zaskoczyły Cię powyższe ciekawostki. Teraz pora celebrować tak ważne święto! Weź parującą miskę z makaronem i jedz do dna! Smacznego!

Ostatnio jesień nie wygląda szczególnie zachęcająco. Zimno, ponuro, wieje wiatr, pada deszcz… Niestety podczas takiej pogody z dziecinną łatwością można nabawić się męczącego przeziębienia. Co zrobić, żeby złe samopoczucie szybko odeszło w niepamięć? Jak za pomocą domowych metod zwalczyć ból gardła czy gorączkę? Podrzucamy popularne domowe sposoby na przeziębienie.

1) Lecznicza siła miodu

Ten słodki przysmak ma niesamowite właściwości antybakteryjne – czasem działa lepiej niż antybiotyki. Dokucza Ci gardło? Zjedz łyżeczkę miodu i poczujesz ulgę. Wypij gorące mleko z miodem, a cudownie się rozgrzejesz. Chcesz zbić gorączkę? Zalej łyżkę kwiatu z lipy wrzącą wodą, potrzymaj dziesięć minut pod przykryciem, a następnie dodaj dwie łyżeczki miodu. Wypij i połóż się wygodnie w łóżku, a na efekty nie będziesz długo czekać.

A może nasze szkło? Przyda Ci się ładny pojemnik na miód.

2) Zapas witaminy C

Podczas jesiennego osłabienia dobrze zrobisz, jeśli naładujesz organizm porządną dawką witaminy C. Wiele osób popełnia tutaj klasyczny błąd, gdyż dobroczynne właściwości tej witaminy znikają pod wpływem wysokiej temperatury. Dlatego herbata z cytryną, która plasuje się w czołówce naparów pitych podczas przeziębienia, niestety odpada. By napój z cytryną pomógł, pij go w temperaturze pokojowej.

A może nasze szkło? Napoczętą cytrynę trzymaj w szklanym pojemniku.

3) Nie ma to jak czosnek

Ułatwisz sobie zmagania z grypą, jeśli będziesz regularnie jeść czosnek. Zawarte w nim związki siarki znakomicie wzmacniają system odpornościowy, a także pozbywają się drobnoustrojów. Wystarczy, że spożyjesz dwa surowe ząbki dziennie. Koniecznie zgnieć je jakiś kwadrans przez zjedzeniem, gdyż w ten sposób uwolnisz enzymy, które świetnie sobie radzą z wirusami powodującymi infekcję. Unikaj smażenia czosnku, bo utraci on sporo cennych właściwości. A co zrobić z nieprzyjemnym oddechem? Proponujemy lampkę czerwonego wina.

A może nasze szkło? Czosnek przechowuj w praktycznym pojemniku.

Trzymamy kciuki, żeby udało Ci się przetrwać jesień w jak najlepszej formie! Nasze domowe sposoby na przeziębienie na pewno pomogą.

Nie ma to jak mała przekąska pomiędzy posiłkami, nieprawdaż? Miło jest też coś przegryźć podczas oglądania ulubionego serialu czy w trakcie interesującej lektury. Co najczęściej podjadasz? Chipsy, czekoladę, ciastka? Są przepyszne, to prawda, ale niezbyt zdrowe. Może więc warto zastanowić się nad zmianą przyzwyczajeń, a więc wyborem innego przysmaku, dużo korzystniejszego dla zdrowia? Proponujemy suszone jabłka! Jeśli czujesz, że ponura jesień wysysa z Ciebie większość energii, taka przekąska zapewni Ci prawdziwe bogactwo składników odżywczych. Jak odpowiednio suszyć jabłka? Sprawdź.

Suszone jabłka to fantastyczna alternatywa dla chipsów czy słodyczy. Jednak te na półkach sklepowych trochę kosztują. Co więcej, nierzadko zawierają cukier i sztuczne konserwanty. Dlatego warto suszyć jabłka samodzielnie i mieć gwarancję nie tylko znakomitego smaku, ale też dużej dawki zdrowia. Suszenie jabłek jest naprawdę bardzo proste! A potem wystarczy wziąć pełen talerz (TUTAJ) i wsuwać!

Jak przygotować jabłka przed suszeniem?

1) Do suszenia wybierz soczyste, dojrzałe, świeże i ładne jabłka, najlepiej jakąś jesienną odmianę – dobrze się sprawdzi na przykład antonówka. Upewnij się też starannie, czy nie mają skaz i zaczątków gnicia.

2) Umyj każdy owoc pod bieżącą wodą, a potem dokładnie osusz. Najlepiej zachowaj skórkę, bo zawiera wiele cennych witamin. Ale pamiętaj, że po ususzeniu staje się dosyć twarda, więc jeśli nie chcesz mieć problemów z gryzieniem, to jednak obierz jabłka.

3) Przekrój każdy owoc na pół, by pozbyć się gniazd nasiennych. Następnie pokrój jabłka na równe plastry o grubości od dwóch do trzech milimetrów. Gdy skończysz, pora na suszenie!

4) Możesz trochę poeksperymentować ze smakami. Czyli część plastrów ususzyć bez dodatków, a w inne wetrzeć jakąś przyprawę. Świetnie się tu sprawdzą przyprawy korzenne, czyli cynamon, kardamon czy imbir.

Jak prawidłowo suszyć jabłka?

Pomysłów na skuteczne suszenie jabłek jest wiele, więc na pewno bez problemu wybierzesz jeden z nich.

Piekarnik. Rozłóż plasterki na brytfannie wyłożonej papierem do pieczenia. Zadbaj, by się ze sobą nie stykały, gdyż mogą się potem skleić. Trzymaj jabłka w temperaturze sześćdziesięciu stopni Celsjusza przez minimum trzy godziny. Koniecznie ustaw termoobieg. Możesz od czasu do czasu otwierać piekarnik, by pozbyć się pary wodnej.

Sznurek nad piecem. Piece kaflowe opalane drewnem to w wielu domach już przeżytek. Ale może akurat masz na przykład dostęp do kuchni Twojej babci. Wtedy plastry jabłek suszy się jak grzyby – nawleka na nitkę, po czym rozwiesza nad gorącym piecem.

Suszarka do owoców. Ten sposób jest najłatwiejszy i najmniej czasochłonny, ale też najdroższy – musisz nabyć w sklepie suszarkę do owoców. Umieść plastry w przygotowanych do tego sitkach, po czym włącz urządzenie na kilka godzin, by poddało owoce działaniu ciepłego powietrza. Jabłka będą wysuszone niemal idealnie.

Kaloryfer. Takie suszenie trochę trwa, ale sprawdzi się, jeśli nie masz pod ręką innej opcji. Ułóż jabłka na folii aluminiowej i połóż na górze grzejnika. Uważaj jedynie, by plastry nie zdążyły pokryć się kurzem. Najlepiej przykryj je czystą ściereczką lub ręcznikiem papierowym.

Słońce. To zdecydowanie najbardziej czasochłonna metoda. Wymaga wielokrotnego wynoszenia blach z plastrami na zewnątrz. Jednak suszone tak owoce są i najzdrowsze, i najsmaczniejsze. Niestety jesienią nie złapiesz już zbyt dużo słońca, zatem pozostaw to sobie na cieplejszą porę roku.

Im bardziej suche jabłka, tym dłużej przetrwają w niezmiennym stanie. Tak więc możesz jednorazowo naprodukować zapas przekąsek na calutką jesień i zimę. I to przy naprawdę niskich kosztach! Tylko gdzie trzymać na co dzień takie pyszności? Polecamy wszelkiej maści szklane pojemniki (TUTAJ), które świetnie przechowają suszone jabłka. Smacznego!